Vasyl — Rzeszów

Wojna zmieniła życie wszystkich Ukraińców. Część młodych ludzi poszła na front, a starsze pokolenie, do którego należę і ja, opuściło ojczyznę. Przed wojną mieszkałem w Tarnopolu. Choć byłem już w wieku emerytalnym, nadal pracowałem w aptece weterynaryjnej. Jestem absolwentem Lwowskiego Instytutu Zooweterynaryjnego i z zawodu jestem lekarzem weterynarii. Ponadto, ukończyłem Tarnopolski Uniwersytet Pedagogiczny na Wydziale Biologii, co pozwoliło mi rozwinąć karierę jako nauczyciel biologii, waleologii i ekologii. Obecnie mam 68 lat.


Interesuję się medycyną, historią, filozofią i psychologią. Przyjechałem do Polski na początku wojny. Jestem bardzo wdzięczny, że poznałem tu wielu życzliwych ludzi. Szczególnie cieszę się, że powstał ukraińsko-polski Klub Seniora, w którym spotykamy się, wymieniamy pomysłami i głębiej poznajemy. Jesteśmy narodami słowiańskimi i mamy ze sobą wiele wspólnego. Kluby to cudowne miejsca, w których można usłyszeć śpiew po polsku i ukraińsku. Są tu zespoły rękodzielnicze i taneczne. Silne jest także wsparcie ze strony polskich przyjaciół. Zorganizowano dla nas wiele wycieczek, odwiedziliśmy teatry i obejrzeliśmy dużo filmów. Świetne były wycieczki do Krakowa, Katowic i po całym województwie podkarpackim. Istnieje również wszechstronne wsparcie w życiu codziennym.

Chciałbym też przekazać coś wszystkich Polakom:

W polskim Rzeszowie mamy rodzinę,

Bogusław i Stasia — zawsze obok nas.

W trudnych chwilach wyciągnęli pomocną dłoń,

Wierzymy, że są bohaterami nie tylko słowem, lecz także czynem.


Dziękujemy wszystkim Polakom, którzy walczą ramię w ramię razem z nami.


Zenenets Vasyl